2025-09-18

TOMIK WIERSZY "OBSERWACJE"


 

DLACZEGO PADA DESZCZ?

Bo za duże są pliki w chmurze
 
te małe wznoszą się ku górze
przepastne, zajmujące partycje całe
ospałe,
obniżają swoje loty
potem 
deszcze, wiatry, słoty

chmura-serwer trzyma w sobie pliki
to kwantowe gimnastyki
mikro i nano styki

z bitu bajty
z kilo mega
z giga tetra ...
spirala treści się rozwija
sięga firm, domów,
zakamarków umysłu i duszy

masz pliki w chmurze
wpadłeś po uszy
po czoło swoje
dane już nie twoje
bo co w sieci
bezpieczne nie jest
i nie będzie
dane twoje jak podanie
tajnego orędzia
wielu już czytało
reszta zna fragmenty 

cyfrowe odmęty
niezmierzone w czasie
i przestrzeni
tylko reset systemu
to odmieni

-------------------------------------------------------

GDY DRZEWA SIĘ SADZĄ

nie ma ludzi - świadków
jest cisza
tylko
drapanie, dłubanie
dziobem wciskanie
nasion, szyszek i żołędzi
nikt się nie spieszy
nikt nie pędzi
robiąc zimowe
zapasy
wysiewa się las pierwszej klasy
od jodeł po dęby, buki
cisy, modrzewie i jesiony
każdy ekoentuzjasta 
powinien być zadowolony

-------------------------------------------------------

PIŁA

Piła piła
a że cienka była
i zęby jeszcze miała
do rżnięcia się zabrała
lecz przez bóle głowy
doszła do połowy
a nie będąc chłodzona
stała się poszczerbiona

Morał

Jak by piła nie piła
to by dalej piłą była
A tak to przegrzała się i
wyszczerbiła i choć już
nie piła to do wyrzucenia była
gdyż w takim stanie by się 
nie naostrzyła


-------------------------------------------------------

PEŁNIA KSIĘŻYCA

dziewczyny mają cykle
chłopcy - motocykle

spotkania płci
tworzenie siły
rozkoszy wzloty
są nowe mioty

pokoleń zew
wymiany czas
przychodzi ktoś
zastąpić nas

-------------------------------------------------------

DYSKOMFORT

Chodzi ochroniarz po bankowym holu
Chodzi i łypie, patrzy i szuka
Chcąc nie chcąc
chce uchwycić ten moment
ekstremalny
napad, skok choćby potencjalny

W każdym widzi czyhające zagrożenie
Łobuz, Złodziej lub Terrorysta
to  statystyka mglista
jeden na  tysiące
jeden na miliony może zrobić krok szalony

Tego jednak wiedzieć nie może,
więc chodzi podejrzliwy i nie w humorze

-------------------------------------------------------

NA SIANIE

przyszła Jagódka
przyniosła w sobie te cudka
legła leciutko obok człeka
i czeka nagutka
aż rozpieczętuje te cudne cudka 
i piersi, ramiona i udka
cichutka krąglutka
Jagódka


-------------------------------------------------------

FOOTBALL

Istota piłki jest gładka i okrągła
magia samczych emocji przyciąga

Rywalizuje o trofeum wielu
nieliczni istotę gry tej zgłębili
lekcję domową odrobili
- gra zespołowa i goli strzelanie
dla uczestników nie lada zadanie

Wysiłki wielu palą na panewce
za wielu ludzi za wiele chce
mamona łechce

Wybrańcy przybyli, zagrali
nie zdzierżyli naporu przeciwnika
Morał wynika
Trzeba mierzyć siły na zamiary,
mniej promocji, więcej wiary
więcej pracy i strategii grania
Tak Oni byli do ogrania !

P.S.
Napawam się ulotnym optymizmem
zamiast bomb, rykoszetów i strzałów
zamiast wrogich przejęć i aliansów
tyle sportowych konwenansów
Football wspaniale w ramy swe zamyka
walkę, atak, chęć strzału - bez wystrzału.
Przegrany - odpada nie umyka zraniony
Sport godzi zwaśnione strony

-------------------------------------------------------

SEN

zabiera nadmiar istnienia
znieczulenie bycia
krótka przerwa za życia
porcjuje ciągi zdarzeń
przybliża do marzeń
pozbawia szans oddając je rankiem
zmiennym umysłu przystankiem
chroni od zatracenia i szaleństwa
od nadmiaru smutku i radości

niech nikt od Niego nie pości


-------------------------------------------------------

ZNAJOMY STEFAN

On lat temu wiele
jako czeladnik
za setnym razem
wykonał stolik
i stał się stolarzem

Gdy idę do
Stefana stolarza
co rzadko się zdarza
Marzę by moje zlecenie
setnym się stało
by po raz kolejny
mu się udało

-------------------------------------------------------

PIĘTRO OSTATNIE

Stoją na palcach
szczyty ścian
czarne nozdrza kominków
w lecie wolne od dymów

Anten utkana sieć
skosy dachów
odpływy, uziomy
zbierające deszcz i gromy

Labirynty, studnie, zapadliska
ludzkie blisko są siedliska

Przestrzeń nieba
błękit onieśmiela
ciągle trwająca Niedziela

-------------------------------------------------------

NAJNIŻSZE RATY

zysk i chciwość
kręć sprężyną
czas naginaj
bierz pożyczaj
nie wyliczaj
kupuj dużo
kupuj drogo
mknij
samochodem
drogą
lecz pamiętaj o rat spłatach
o przelewach i terminach
bank nasz jest we wszystkich gminach

-------------------------------------------------------

KOTKI

raz był jeden teraz dwa
wyrośnięte płcie przeciwne
oczy żółte - może piwne
sierstka krótka mocno szara
oto para dwóch kociątek
stawiająca ludzi w rządek

Swój czas dzielą wyśmienicie
między harce, sen głęboki
i cudowne luz godzinki
miałki, mruki oraz minki

te relacje z kocim rodem
nie obejdziesz mimo chodem
dają czułość i swe względy
swoje miejsce mają w stadzie
coś zostawią dziś w nieładzie

Wnet Twe nerwy naprostują
nos do góry Ci podniosą
wszystkie dąsy Twoje zniosą.

-------------------------------------------------------

EKSPONAT

Pod kontrolą twórcy
wyciosane kształty
z półpłynnej lawy
stopionego kwarcu
może to było w marcu

Połączył smugi kolorów
splótł je w szklistym
przenikaniu
z porcją surowca
pełnego gazowych pęcherzy

Wyciągną wysoko
na kształt wieży
i dał ostygnąć
tworząc dwie dziury
pośrodku unikalnej
struktury

Piękne i szalone
szklane bzdury

-------------------------------------------------------

SPOJRZENIE Z WIEŻY

człowiek nie wierzy
jest wysoko
z przestrzenią się  mierzy
wzrok sięga gdzie horyzont
poczucie mocy wzrasta
górowanie nad resztą okolicy
władcze tworzą się gesty i wizje
rozkazów treści
wskazówki dla działowych
w chwili oblężenia
jednak czas wszystko zmienia
dziś będąc turystką
kurczowo trzymam się poręczy
och !
przebywanie na wysokości męczy
przestrzeń onieśmiela
wiatrem smagana
jestem wyrwana ze swojego pokoju
z pracy
z przed komputera
człowiek ledwo za okna struchlały
spoziera

-------------------------------------------------------

TOWARY LUKSUSOWE

Żyje się za pobieżne
Żeby nie robić sobie
przyjemności
najwyższej jakości 

 

 

 

 

2025-08-28

JESTEM

Jestem tym co zwą
narodem
suwerenem
opinią publiczną 
niemą a liczną

Jestem numerem PESEL REGON i NIP
nie jestem VIP
nie jestem VIP

nie jestem VIP
nie jestem VIP


Testowa wersja - pierwsza zwrotka i refren - tekst Ewa Luft - muzyka i wokal stworzony przy pomocy ai

Linki do pliku muzycznego mp3:

https://drive.google.com/file/d/133-CoZ0xp1D8Nl6wZ6GfgG8kRq2lTf9X/view?usp=drive_link 

MYŚLIWY

My śliwy
my dęby
i buki
rozerwiemy się dzisiaj z hukiem

Zmniejszymy pogłowie
zajęcy, saren i bażantów
Nikt z nas nie parkuje trabantów !!!

Darzbór !
Wyciągnij z bobra zębów wiór

Nie zdzieraj cudzych skór
wtóruje leśny chór

O BRZASKU

Szyny od słońca zyskują wspomnienie żaru
który przenikał je od środka po wierzch
gdy przyszedł hutniczej obróbki zmierzch
Zadawalają się złotym i zimnym połyskiem
znoszą koła pociągu z cichym utyskiem

ROBOT PODAJĄCY

Psik,  klik, 
stuku puku,
szu, buuu, 
szastu - plastu

nie mam rączek jedenastu
mam chwytaczek jeden
dwie przyssawki
i pracuję za pół stawki

gdy rozgrzeję siebie
wykoleguję z pracy ciebie

2025-03-03

BOGOWIE I ICH ROKOWANIA POKOJOWE

Postanowili bogowie i boginie że nikt nie zginie
że odtąd będzie pokój, idylla coś na kształt raju
rozmowy będą się toczyć w gaju w maju
może bliżej czerwca lipca chyba

na obiad podana będzie ryba
rozmowy o podziale ziemi i współpracy
ale oni tacy, a wy tacy
na koniec będzie cacy

wszystko się przyklepie i przysypie
nawet jak trupy są w nasypie
wszystko się poukłada i połączy
nie będzie waszych do nas
i odwrotnie przerastających kłączy

wszystkich żyjących pokój złączy
biznes i nowe słowa popłyną w
sieć i media wszelakie na nazwanie
3 letniego krwawego tańca z dronami
z muzyką z płaczu matek z żonami

Patrzcie dobrze na ich i tamtych miny
min ich wiele będą wyciągać
jak ostu kolce z ciała lat wiele
Witajcie nowi - starzy przyjaciele


2025-02-13

DUALIZM ŻYCIA

by wstać siadamy
by wejść wychodzimy
by usiąść wstajemy
zasypiamy na stojąco

by nie myśleć rozmyślamy intensywnie
by się wpisać wykreślamy się z listy
by krzyknąć zamykamy usta
by widzieć zamykamy oczy

czy my kogoś
czy ktoś nas zaskoczy

MYŚLOKSZTAŁT 465

Otoczeni różnorodnością zobaczyli inność która ich przyciąga ku sobie

MYŚLOKSZTAŁT 464

 Z dostępnych materiałów łatwiej zbudować nam
przeszłość ewentualnie teraźniejszość niż przyszłość.

DRUT KOLCZASTY

Przebłysk inteligencji w chwili tworzenia
Poczucie siły tych co go zakładają
Strach i beznadzieja odgrodzonych za nim stojących
Bezsilność i ból do krwi zaplątanych

NOWY DZIEŃ

W nocy lampy są słońcem
o poranku walczą przegrane z
Wschodzącym o prymat
i siłę świecenia
nie zmienią przeznaczenia

Księżyc ten poranny pojedynek
oddaje walkowerem
Wie że jako odbłyśnik
jest zależny i bez szans
na ten chwilowy awans

ZAPIS CYFROWY NA PŁYCIE CD

Dołki górki
Górki dołki
Rzeczy ważne i pierdołki
Górki dołki


2024-02-13

BIUROLUD

Idzie do hut
wytapia surowce
bitowe manowce
kęsy
terabajty
sterty
stosy
macierze
cyfrowe rodzi
zwierze
wirtualny sieciowy AI-byt
to nie złudzenie
to mit

MYŚLOKSZTAŁT 463

Jak nie czujesz się obywatelką świata to ubierz się w second hand

MYŚLOKSZTAŁT 462

wirtualne zamienniki relacji i uczuć
zawsze będą tylko ewentualną nierealnością

PARKOWY LUZ

Można tutaj szukać muz
przemykają alejami
pomiędzy gałęziami
w koronach drzew
gwarno - jakby stado mew

Ludzie tu się zakradają
siedzą, chodzą i biegają

Ławki - należą do kawki
chodniki - do Moniki
aleje - na nie deszcz leje
robi to wybiórczo od niechcenia
Parkowy luz to zmienia

Rzeczy tracą swą fizyczną moc
stają się całością otoczenia
Parkowy luz to zmienia

PODRÓŻNI

to ci co czekają
tą jedyną żegnają
ściskają
całują
głaskają
w objęciach się mają
łzy nie znikają
nowe powstają
łapią chwilę
sekundę
minutę
rozkład twardo
wyrzeźbiony
stalowym dłutem

gwizd -  jednym cieciem
oddziela " teraz " od tego co było
i co być mogło a się nie zdarzyło

ostanie spojrzenie
głowy wychylenie
machnięcie ręką
czekanie na nią
będzie udręką



2023-08-02

MYŚLOKSZTAŁT 461

W jego oczach oceanie pływam sobie na śniadanie

MYŚLOKSZTAŁT 460

Poznanie specyfiki każdego zawodu tworzy więź i szacunek dla pracujących w nim ludzi

POUCZENIE DLA INTELEKTUALISTÓW

myślą tnij tematów bryłę
słowem podważ stare mity
nie choć nocą w pień wypity
stawiaj się każdemu we śnie
ulgę przynoś swej frustracji
nie wypiszesz się z tej nacji
co niedzielę oddaj pokłon
poniedziałek przeklnij z rana
nie daj zrobić się w barana
pracuj dużo i z mozołem
dalej podaj coś pod stołem
czasem pazur pokaż światu
baw się zdrowo do wiwatu !